Pomimo przeciwności losu , które znów mnie unieruchomiły i uniemożliwiły mi pracę ( czyt. usztywniona ręka) udało się wychwycić kilka kadrów z tak ważnego dnia dla Wojtusia i jego rodziców.
Piękno mojego parafialnego kościoła oraz śpiew kolęd uczyniły ten dzień jeszcze bardziej podniosłym i uroczystym :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Popular Posts
-
w tym roku mieliśmy okazje pracować także na dwóch komuniach oto jedna z nich : ...
-
Sezon Komunijny w prawdzie już za nami , ale trzeba nadrobić zaległości : ...